felieton

Witajcie Leniwce kawa gotowa ? 179 Dzisiejszy temat to -Shabu shabu

Japończycy to esteci. Dotyczy to również sposobu podawania jedzenia. Mówi się, że najpierw jesz oczami.

Jedną z japońskich potraw na których widok mózg wysyła informację do ślinianek jest shabu shabu.

Shabu shabu należy do potraw jednogarnkowych, które Japończycy nazywają nabe czy hotpot . Rodzina czy goście zasiadają wspólnie do stołu przy którym na kuchence jednopalnikowej gotują w dużym kamionkowym naczyniu we wrzącej wodzie różne składniki. Kiedy zmienią lekko kolor można je wyjmować. Najwygodniej robi się to pałeczkami. Wyjęte części potrawy macza się w sosie i zjada, a następnie dorzuca kolejne składniki. Przypomina to trochę fondue. Japończycy częściej robią to zimą ponieważ jedzenie bezpośrednio z gorącego garnka naprawdę rozgrzewa od środka. Shabu shabu jest bardzo łatwe do zrobienia, ponieważ nie trzeba niczego gotować przed podaniem na stół. Wystarczy pokroić składniki, a następnie wrzucić do gorącego wywaru i chwilę poczekać. Nazwa shabu – shabu pochodzi od ruchu który się wykonuje machając cienko pokrojonym mięsem zanurzanym w wywarze. Mówi się : shabu – shabu shabu – shabu. Do potrawy używa się wielu składników, nie trzeba mieć wszystkiego, możliwe jest wiele wariantów. Używa się też dwóch sosów, w których zanurza się wyłowiony smakołyk. Jeden to sos ponzo, który powstaje z połączenia soku cytrusowego i sosu sojowego w równych proporcjach oraz odrobiny dashi (zmielone glony) i brązowego cukru. Drugi to sos sezamowy z tahini – pasty sezamowej , sosu sojowego, cukru i octu ryżowego lub winnego w równych proporcjach. Można dodać też 1/2 miarki sake, a jeśli nie mamy sake możemy zastąpić ją taką samą ilością wody. Dodajemy odrobinę zmielonego prażonego sezamu (zmielony dodaje więcej aromatu) . Przygotowujemy cienkie jak szynka prosciutto plastry mięsa wołowego. Czasem używa się też mięsa wieprzowego. Warzywa które dodajemy to : kapusta pekińska, pak choi, szczypior, marchewka, grzyby shiitake, enoki, shimeji, boczniaki,wyjęte z wody prasowane tofu. Do przygotowania wywaru bulionu dashi używa się paska kombu. Konbu / kombu (Morszczyn pęcherzykowaty) to jeden z najpopularniejszych glonów wykorzystywanych w kuchni japońskiej, zaraz po glonach Nori. Kombu stanowi także bardzo ważny element kulinarnej kultury japońskiej – nieodzowny na stole podczas uroczystych przyjęć np: noworocznych – „yorokonbu” oznacza „radować się”.
Glony konbu charakteryzują się bardzo wysoką zawartością jodu i mają właściwości lecznicze. Morszczyn stosowany jest w niedoczynności tarczycy, przyspiesza przemianę materii, zapobiega arteriosklerozie.

Do naczynia trzeba wlać dwie szklanki wody, włożyć kombu na około godzinę i doprowadzić wodę do wrzenia. Wyjmujemy je przed właściwym gotowaniem. Następny etap to krojenie składników na kawałki wielkości kęsa. Grzybom shiitake odcinamy nóżki , kapelusze Japończycy nacinają w ozdobne rozetki, marchewki w skośne plastry, z liści kapusty pekińskiej można oddzielić głąby, będą się gotować nieco dłużej niż miękkie liście. Podobnie postępujemy z pak choi , ukośnie tniemy zielone łodygi cebuli dymki, tofu kroimy w kostki . Rozróżniamy dwa rodzaje tofu: twardsze sprasowane – firm tofu i drugie miękkie – Silk tofu – jedwabiste. Które wybierzesz zależy od preferencji. Do dania można podać również wcześniej przygotowany makaron udon. Wyjęty z wrzątku jest hartowany w wodzie z kostkami lodu. Wszystkie składniki układamy starannie na półmisku. Z naczynia wyjmujemy i odkładamy na później konbu. Do wywaru wkładamy najpierw składniki, których gotowanie zajmuje trochę więcej czasu, takie jak twardsze części kapusty pekińskiej, dolna część dymki, marchewki i grzyby shiitake. Czekamy aż się zagotują. Pianę, która się pojawi na powierzchni usuwamy za pomocą przeznaczonej do tego specjalnej siatki cedzakowej. Kiedy wszystkie składniki już się podgotowały, czas na mięso. Zanurzamy w wywarze plastry wykonując ruch shabu- shabu, lewo, prawo, a gotowy do spożycia kawałek wyjmujemy i maczamy w jednym z sosów. Kolejne składniki znikają niczym błyskawica i wkrótce w naczyniu pozostaje jedynie wywar. Nie może się zmarnować. Pamiętam, że w restauracjach dodawano do niego ryż i ta potrawa dopełniała posiłek. To była ucztaesencja pyszności. Wspólne gotowanie to ogromna przyjemność. Gorąco polecam gorące Shabu-shabu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *